A Kicinski kupił pakiet wiekszosciowy w YOLO i spółka w pare dni poszybowała z 1 zł na 5,10 zł to sie nazywa miec szczescie i zarobek.

on teraz sprzeda yolo i kase wrzuci w devorana

Po co Kiciński miałby teraz wpakować pieniądze do naszego Devcia, skoro półtora miesiąca temu pozbył się ponad 3,3 mln akcji naszej perełki? Chyba, że chodziło mu o optymalizację podatkową ale osobiście w to bardzo wątpię :=)

Nie udało mu się na Devoranie to poszedł na Yolo.

bo devo bardzp tani jest