Najpierw kupuje zarząd gdyż to on najlepiej wie ile będzie spółka warta , potem kupuje fundusz 3mln szt , potem gdy wszyscy widzą wzrosty wchodzi spekuła , na końcu wchodzi leszczyna która skacze po spółkach żądna szybkiego zarobku i wisi na przysłowiowym haku. Kogoś pominąłem?
Ile jeszce będą się bawić na tym poziomie?
Odp. Tak długo jak znajda się Ci, dla których jest tK wystarczający zarobek by na nim sprzedać. Ilu jest jeszcze takich? Sporo
Tak sobie tlumaczcie... Giełda zna mnóstwo takich przypadków gdy ulica jarała się tym że insiderzy skupują, a oni to robili w zupełnie innym celu, niż zysk spodziewany w krótkim terminie. Poza tym tą spółką nie interesuje się żaden grubas, bo i po co? Są lepsze okazję inwestycyjne. Zobaczycie, zarząd przestanie skupować, to przestanie rosnąć. I komu wtedy sprzedacie swoje akcje?
To że zarząd kupując akcje nie pociągnie kursu np.na 10 zł to wiadomo , ale każdy się zgodzi, że gdy zarząd wywala akcje to są spadki , akurat na bananowej to jest norma nie mówiąc już o drukowaniu dla siebie . Za to skup 3mln akcji kurs może podnieść, pewne nie od razu ale z czasem na pewno.