Spoko. Mamy już dwa podmioty zainteresowane i konkretne. Teraz noga na nogę, kupujemy dobre winko i czekamy spokojnie na transakcję. Wg mnie to perspektywa najbliższych kilku miesięcy …
@ADS, nie mam przekonania że tu wszystko jest w cenie. Cena taka jak 1,5 roku temu, a nawet niższa :) W międzyczasie zadziało się mnóstwo rzeczy, osiągnięte zostały liczne kamienie milowe w obu projektach, udowodnione zostało, że oba systemy działają, a otoczenie jest bardziej sprzyjające. Zarząd ma plan działania obliczony na dalszy wzrost wartości. Uważam, że mechanizm rynkowej wyceny nie działa efektywnie w przypadku Scope.
Dziś mamy potwierdzonego drugiego nabywcę, który podpisuje LoI, co oznacza że jest bardzo poważnie zainteresowany przejęciem Curiosity. Według mnie, fakt ten jednoznacznie polepsza sytuację negocjacyjną Scope. Spółka na koniec dnia zalicza przecenę. Ewidentnie coś tu nie gra, nie sądzisz? :)
@Mike, zgadzam się, że fakty przemawiają za wzrostem wartości SCPFL. Ale od miesięcy obserwujemy bardzo skromną reakcję rynku na dobre wieści i nerwową na każde niejednoznaczne info. Rynek jest ostrożny i strachliwy. Czemu? Nie wiem, ale wygląda na to, że przed informacją o dealu kurs istotnie nie wzrośnie. Takie są fakty.
Nie ma sporu @ADS - takie są fakty w rzeczy samej. Ja tylko twierdzę, że wycena giełdowa i fundamentalna wartość kompletnie rozjechały się. Rozedrgany i nieufny rynek wycenia jak wycenia, tylko nie ma to za wiele wspólnego z tym co dowozi spółka.
Czy tak będzie aż do samej komercjalizacji - trudno powiedzieć. Najważniejsze co się stanie z kursem po komercjalizacji. Z pewnością będzie co nadrabiać :)
400 mln CAP, 100mln USD. Toż to dość śmieszne jest, na ile te projekty są wycenianie przez rynek? Na 30-40mln usd każdy? Bo przecież też chyba trzeba uwzględniać w wycenie kapitał ludzki, przyszłe projekty, wiedzę, patenty itd.
To 1 - 1,5 roku temu kurs był przeszacowany w odniesieniu do ówczesnej sytuacji: mody na biotech a przed wszystkim kojarzeniem maszynki tylko z panelem covidowym i wywołanej tym mody wśród amatorów nie mających pojęcia o firmie. Teraz kurs oddaje rzeczywistość: coraz mniejsze szanse na rychłą komercjalizację, która miała być w tym roku, niezrozumiałe dla leszczy komunikaty z firmy, a przede wszystkim niepewność, a nawet lęk co do ceny transakcji. Poznamy ją to kurs poleci w górę albo 50% albo 500%. Ja wolę poczekać nawet jeszcze rok i zgarnąć dywidendę życia niż tylko dywidendę :-) PS - napisałem rok, żeby wykazać moją cierpliwość XD ale pewnie do wiosny będzie pozamiatane :-)