Zgadza sie, wyliczenia ok, tylko co z tego jak gruby dalej sypie. Nie obchodza go wyliczenia bo i tak zarabia: kupuje akcje po 0,50 a sprzedaje po 4,80. Program motywacyjny na niepłynnym rynku się nie spradza.
Spółka powinna przejśc na główny rynek GPW bo na NC mało kto ja dostrzega i sprzedaż 100k czy 200k akcji pracowniczych dołuje kurs...
Inna sprawa to zyski. Pytanie czy Zarząd dobrze je wykorzysta. Za chwilę będą mieć 20-30 mln zł wolnej gotówki i pytanie zo nią zrobią. Czy zje to inflacja czy może jednak Zarząd się przyłoży i przejmą jakies inne biznesy, konsolidując branżę. Wtedy wartość firmy wzrosła by skokowo.
Dokładnie. Program motywacyjny dla mnie to niedobry ruch. Jeśli spółka osiąga coraz lepsze wyniki to w zależności od stopnia ich poprawy (warunki programu motywacyjnego) niech część z podniesionego zysku przeznaczy na premie dla kluczowych pracowników. Dosypywanie akcji nawet z blokadą ich sprzedaży na rok czy dwa i tak może prowadzić do takich dziwactw jak teraz na kursie , gdzie ktoś systematycznie dorzuca pakiety na S.
co do samej spółki - to zakup PNOS okazał się dużym sukcesem. Powinni pójść za ciosem i przejmowac dalej bo mają na to chajs a rynek ogrodniczy jest rozdrobniony i mozna by skasować korzysci skali...