Pytanie, czy przez braki w dostawie prądu i wstrzymanie pracy fabryk (obecnie pojedyncze fabryki, ale istnieje niebezpieczeństwo, że fabryki będą zamykane masowo) wpłynie na popyt transportu z Chin. A jeżeli nawet stricte popyt nie spadnie, to istnieje niebezpieczeństwo, że po prostu nie będzie czego z Chin wozić (pewnie nie dosłownie, ale przy nawet częściowym ograniczeniu transportu firmy takie jak ATC dostaną mocno po kieszeni)
Chinese government has begun to restrict electricity and production to enterprises in some regions. There is no doubt that this will affect the supply chain of materials and the lead time of orders.
Aż takiej siły sprawczej u siebie nie podejrzewam, ale tutaj przy obecnych obrotach wszystko możliwe :D Jakby się okazało, że jednak, to poniżej 10 ziko chętnie coś dobiorę, miałem brać przy obecnym kursie, ale te info trochę mnie przyblokowało ;)
Pablo, teraz będę z tobą szczery. Te informacje nie mają wpływu na ceny frachtu. Czego nie wyprodukują Chińczycy, wyprodukują Wietnamczycy, Malezyjczycy, Tajwańczycy itp.
Ja też będę z Tobą szczery. U mnie w firmie od jakiegoś czasu odchodzimy jak tylko możemy od Chin i ogólnie Dalekiego Wschodu na rzecz UE i np Turcji albo Ukrainy ze względu na tego typu informacje dużą niepewność, która się pojawia ostatnio w kontaktach głównie z Chinami, oraz inne kwestie, jak cło antydumpingowe na aluminium. Nie jest to firma, która jest kreatorem rynku, ale widząc na bieżąco, jak to wygląda wolę być ostrożny.
Każdy ma swój rozum, swoją strategię, forum jest od tego, żeby się podzielić swoimi spostrzeżeniami i przemyśleniami, mi to akurat lotto, co tu się będzie działo, ale jest to jedna ze spółek, którą obserwuję po prostu. Jeżeli nie tu, to gdzie indziej, tym bardziej, że inwestuję raczej bezpiecznie, głównie w spółki dywidendowe na WIG 20, spółki typu ATC to dla mnie dodatek, nie więcej niż 10 % portfela.