Po 2,4 to nawet strach kupować. ale miedzy 3,3 a 2,4 jest duże pole do negocjacji. W obecnym stanie umysłu podaży kursu poniżej 3,3 nie widzę.
Skoro tak to dupy nie urywa = popyt nie widzi pola do rozpędzenia się.. Kupię po 3,5 by sprzedać po 3,9 ?
zieeeew nie bardzo to seksi.
Wolę po wynikach rocznych kupić w czerwcu przed żniwami za 4 i sprzedać za 12 :)
Jeszcze do Was wrócę, ale na razie zostawiam Was w ramionach korekty i jej brata trendu bocznego!