To wszystko było zaraz po emisji.
Też było ujadanie, chwilę się pokisiło i poszło ostro w górę.
Jeden dzień spadku kursu i wielkie halo.
Podejrzewam, że teraz będzie tak samo, a spółka ma dywidendę i mocne info do ogłoszenia w najbliższym czasie, a niektórzy już wiedzą i teraz spóźnieni chcą wejść.
Pamiętacie, że spółka chwaliła się, że będą przejęcia, no to kiedy jak nie teraz? Takie rzeczy najlepiej na wiosnę, żeby przy dobrej pogodzie, w porze wiosennej, letniej i jesiennej przeprowadzić modernizację przejmowanej spółki i zintegrować ją ze strukturą głównej spółki.
Wierzcie mi, takie rzeczy ciężko się robi w zimie, bo często te spółki działalność prowadzą na dworzu, na zewnątrz. Jest zupełnie lipa, jak jest bardzo ostra zima.
Jeśli spółka daje takie delikatne aluzje, że będą przejęcia, to zastanówcie się, co będzie, jak dojdzie do takiego przejęcia?
Szkoda, że nie mam teraz kasy, żeby wejść mocniej, bo teraz jest promocja, o czym lojalnie ostrzegam.
Na tej spółce nie da się stracić.
Nawet jeśli złapie cię korekta, to wiesz, że ich tempo rozwoju pozwoli ci szybko odrobić straty.
Jak jesteś na stracie, to teraz będziesz sprzedawać? Raczej chyba nie, a praktyczna pewność odrobienia strat i jeszcze zarobienia jest. I jeszcze dywidenda.
Jeśli chciałeś szybko i spekulacyjnie zarobić parę procent, to może czas się nauczyć trzymać akcje bardziej długoterminowo?
Taka mała sugestia dla niecierpliwych.