Wigometr Inwest. Ind. – 10-u lat funkcjonowania – stracona dekada??

Oficjalne otwarcie WII nastąpiło dnia 26.01.2007 r.
Był to piątek, który dla WIG-u zakończył się wynikiem 53.487,96 pkt.
Po 10 latach jesteśmy na poziomie 55.657,70 pkt, czyli jesteśmy wyżej o 4,06% niż
link
10 lat wstecz. Ten poziom wzrostu WIG pokazuje co się stało z GPW w ciągu 10 lat.
Osoby, które inwestują na GPW krócej np. od 2009 r. powiedzą, że mamy hossę.
Od tygodniowego dołka z 23.02. – 27.02.2009 r. (21.690,75 pkt) WIG wzrósł o 156,60%.
Osoby z dłuższym stażem mogą śmiało powiedzieć, że odrabiamy straty – wracamy na dawno nie widziane poziomy z tygodniowej górki z 2.07. – 6.07.2007 r. (67.568,51 pkt) do których brakuje jeszcze 21.4%.
Moje archeo nie odnotowało przypadku, aby procentowy wzrostu WIG i WIG20 były identyczne. Nie mówiąc już o przypadku, aby było to zgodne do drugiej i trzeciej cyfry po przecinku. W moim archeo jest watek, w którym szukaliśmy, czy była taka sytuacja , że zamknięcie tygodnia bieżącego i poprzedniego była równa ZERO.
To co odszukaliśmy odnotowywaliśmy w poniższych wątkach
https://www.bankier.pl/forum/temat_4-lata-minelo-czyli-brodka-wzrost-o-3-08-pkt-czyli-o-0-0,14351241.html
https://www.bankier.pl/forum/temat_krachmennr1-bo-potraktuje-sprawe-ambicjomalnie,8158723.html
 
A propo 8 (ósmego) tygodniowego wzrostu indeksu WIG.
Najdłuższy okres tygodniowych wzrostów WIG trwał 9 tygodni i miał miejsce w okresie od 8.02. do 30.04.2010 r.
Ostatnia seria 8 tygodniowych wzrostów miała miejsce w okresie od 22.04. – 14.06.2013r.
 
Ciekawsza jest inna liczba - 33 tygodni.
Przez tyle tygodni w okresie od 16.07. 2007r. do 29.02.2008 r. – wskaźnik optymizmu uczestników WII przyjmował wartość DODATNIĄ.
 
Każdy może samodzielnie ocenić ostatnie 10 lat funkcjonowania WII i GPW.
Moje podsumowanie musiałoby uwzględnić nie tylko okres 10 lat prowadzenia WIGOMETRU, ale cały 26 letni okres funkcjonowania na GPW (od kupna w grudniu spółek z pierwszej 5 – Exbud, Próchnik), dlatego parafrazując znane słowa, puki GPW żyje i my żyjemy na podsumowanie jeszcze jest czas.