Czas uznać, że miękkie działania nie przyniosły nic. Panowie B. i W. roztrwonili pieniądze obligatatiuszy, wpływy ze sprzedaży nieruchomości i dodatkowo oszukali nabywców. Szkody są milionowe. Jednocześnie swoje akcje Pan B. upłynnil tuż przed ogłoszeniem niewypłacalności co zresztą nastąpiło zbyt późno. Czy z tych faktów nie da się wyciągnąć odpowiedzialności karnej?