Po latach nieustepliwej walki o ratowanie trupa, a raczej wskrzeszenie, co traci satanizmem, Sad osadzil : "Ponadto
Sąd wskazał, że w obecnej sytuacji brak jest jakichkolwiek szans na zmianę sytuacji finansowej Emitenta".
To, na co Sad potrzebowal wielu miesiecy, a nawet lat, wszyscy wokolo wiedzieli od dawna. Wspolczuje tym, ktorzy wmoczyli (choc nie wszystkim) i gratuluje tym, co w pore umieli sie z tego wycofac. A wystarczylo tylko nieco schowac pyche i posluchac ludzi, ktorzy swego czasu, dobrze zyczyli temu przedsiewzieciu. Coz, niektorych nikt i nic nie jest w stanie nauczyc, wiec maja swoja nagrode.