TUiR Warta S.A. - jako pracodawca Łódź

Byłem doradcą ubezpieczeniowym w TUiR Warta S.A., skusiła mnie oferta pracy w której obiecywana umowę o prace na dwa lata w celu uzbierania sobie klientów tak aby łatwiej wkroczyć we własną działalność/umowę agencyjną.
Skusił mnie także artykuł Norberta Dąbrowskiego:
http://www.ekonomia24.pl/artykul/426379.html
fantastyczny program wdrożeniowy itd
w zasadzie rozmowa rekrutacyjna powinna mnie zniechęcić, pierwszą, wstępną odbyłem prawdopodobnie z pracownikiem HR-u, Anna Kozłowicz, przemiął kobieta, wytłumaczyła na czym praca polega, zadała stosowne pytania i przekazała dokumenty do dalszej weryfikacji do dyrektora warty (tak naprawdę managera, w warcie ciągle myli się te dwa stanowiska).
Manager przeprowadzający ze mną rozmowę chyba nigdy nie miał nic wspólnego z rekrutacją, niektóre pytania były niestosowne, pytano mnie czy choruję oraz o stan cywilny.
zaślepiony obietnicami wsdrożenia w świat ubezpieczeń nie przejąłem się i tego samego dnia podpisałem umowę o pracę.
szkolenie w warszawie przebiegło gładko, masa teorii, mało praktyki no ale to miał być dopiero początek drogi wdrożeniowej.
Niestety jedyne co spotkałam to brak kompetentnych przełożonych, kumoterstwo, kolesiostwo i brak szacunku do pracownika niższego szczebla, mobbing, groźby zwolnienia za niewykonanie planu, brak pomysłów na wykonanie planu, często przewijający sie teks że musimy zarobić na swoją wypłate - gdyby każdy z nas umiał zarobić na swoją wypłatę odrazu startował by na agenta..
Ogólnie nie polecam, szkolenia żenada, w zasadzie ucz się sam, prowizje niskie kompletnie nie motywujące, stawiki za ubezpieczenie wysokie i ciągle niezadowoleni klienci, człowiek bał się sprzedać ubezpieczenie znajomemu bądź rodzinie, takich kwiatków się na słuchał.
nie polecam, omijać szerkoim łukiem, zwłaszcza jeżeli ma się doświadczenie i umiejętności sprzedażowe..