Akurat to co będzie "potem" bardzo łatwo przewidzieć. Jak widać nie wszyscy zauważyli, że Stonoga coś tam gdzieś nabazgrał, że UBT ma się zająć sprzedażą produktów dla motoryzacji. Co to oznacza? Otóż ni mniej ni więcej tylko potwierdzenie zaprzestania prowadzenia dotychczasowej głównej działalności operacyjnej czyli sprzedaży biletów. Jeżeli ktoś myśli, że aby rozpocząć zupełnie nowy biznes ktokolwiek wyłoży ponad 8 milionów złotych na spłatę obligatariuszy (zamiast na przykład na kapitał obrotowy) to najwyraźniej taki "ktoś" jest inteligentny inaczej. Ba niechby nawet skupili połowę obligacji za 30% ceny to będzie jakieś 1,25 mln zł plus 4,25 mln zł na wykup pozostałej połowy więc dalej mamy 5,5 mln zł do wydania z czego zupełnie nic nie wynika. A jeszcze nie wiadomo jak wyglądają rozliczenia z dostawcami biletów, co oznacza, że kwota do wydania może być dużo wyższa. Polecam wszystkim zastanowienie się i naprawdę głęboki namysł czy przypadkiem pretekstem do zawieszenia spółki, a następnie jej wykluczenia z notowań, nie stanie się brak złożenia w terminie raportu za Q4 2014. Jak wiadomo, takie wykluczenie w przypadku przewałki jest jej autorom bardzo na rękę, vide przykład PMI. Więc prom przestań pierd…ć bo strat, które masz przez trzymanie śmiecia już nigdy nie odrobisz i z całą pewnością nie znajdziesz tylu naiwnych, którzy uwierzyliby w te twoje dyrdymały.