To co dalej?
Sprawa idzie do sadu czy odpuszczacie?
Na rynku widac coraz wieksze zniechecenie inwestorow do Mastersa. Niektore spolki zapychaja pod gorke i mozna niezle zarobic a Masters wciaz stoi w miejscu albo spada. Zastanawiam sie czy jest sens czekac na cud czy lepiej ewakuowac sie i kupic cos, gdzie sprawy maja sie lepiej (jasniej) i nie ma zagrozenia, ze za jakis czas zostane z reka w nocniku.
Co sadzisz?