liczba nowych rachunków maklerskich rośnie w tempie ok. 15 tys. miesięcznie, TFI mają największe napływy od wielu lat (+500 mln zł w styczniu) czyli dopóki kasa płynie na giełdę w tak przytłaczających ilościach to akcje będą rosły. Mamy też zerowe stopy procentowe, czyli że akcje nie mają konkurencji w postaci wysoko-oprocentowanych lokat bankowych, czy rentowności obligacji (1,33% - tyle można otrzymać odsetek z 10-letnich obligacji rządu!).
Na koniec jeszcze tylko jeden przekaz, odnośnie rzekomo wysokich wycen amerykańskich akcji czy wskaźnika Buffetta, który ponoć bije na alarm - otóż sam Warren Buffett powiedział kilka lat temu, że przy zerowych stopach procentowych nawet wskaźnik C/Z=100 dla całego rynku byłby uzasadniony