przeanalizowałem sytuację i jednak jest nieciekawie - wciąż mocno siedzą w Rosji i na Białorusi - jak w ruscy uderzą ponownie po nowym roku na Ukrainę (a wszystko wskazuje na to, że tak), to tu będzie pogrom - zwraca uwagę niewielka różnica w sprzedaży na rynkach wschodnich w stosunku do poprzednich okresów (poza Ukrainą, gdzie niemal dwukrotnie spadła sprzedaż (a niektórzy pisali tutaj jak to tam teraz wywożą tirami...) i jednocześnie niewielki wzrost sprzedaży na zachodzie . CO ciekawe zarząd pisze o zagrożeniach związanych z handlowaniem na Białorusi i rosji, jednocześnie w pozycjach bilansowych ujął te dwa kraje w grupie e krajów Europy Środkowo-Wschodniej (ciekawe dlaczego??)
Jeśli ruscy ponownie mocno uderzą po nowym roku to może się załamać sprzedaż do nich i do Białorusi
.. jednak nie wsiadam