T. Jerzyk prognozuje zjazd WIG20 poniżej 2000pkt, lepiej nie mieć akcji

Lipcowy dołek coraz bliżej
DM BZ WBK - Biznes
11 Wrz 2008, 9:15


Wczorajsza sesja zakończyła się spadkiem indeksów, a WIG20 (WIG20) wykonał znaczący krok w kierunku minimum z lipca na 2404 pkt. Aktualnie duże spółki zachowują się relatywnie słabiej niż inne segmenty rynku, na co w głównej mierze składa się słabe zachowanie rynków surowcowych, a jak wiadomo generalnie rynki wschodzące są traktowane przez globalny kapitał jako silnie skorelowane z surowcami. Ponadto znacznie słabiej na świecie postrzegane są akcje spółek finansowych, a jak wiadomo mają one dość znaczący udział w portfelu WIG20. Dodatkowo ostatnie umocnienie złotego niekorzystnie odbija się na stopach zwrotu w polskie akcje wyrażone w głównych walutach. Akcje dużych spółek relatywnie mniej straciły w ostatnich miesiącach (no, może poza Biotonem) i być może ten czynnik sprawia, iż w dalszym ciągu część zarządzających decyduje się upłynnić akcje tych spółek, bo ceny jeszcze widzą ubiegłoroczne szczyty. Negatywnie w tym kontekście należy odczytać wczorajsze przebicie minimów na 2492-3 pkt., bo to sugeruje test lipcowego dołka. Owszem można liczyć, że 2428 pkt. „zadziała”, ale optycznie kupujący są w coraz mniej komfortowym położeniu. Zniżkujące średnie ruchome kreują podaż na coraz niższych poziomach, a to niestety kreuje niebezpieczeństwo pogłębienia tendencji spadkowej. Wielu inwestorów akceptuje fakt, iż lipcowe dołki nie zdołają się utrzymać natomiast, toczy się dość ważna dyskusja, co będzie po przebiciu minimum na 2404 pkt. Rozważane są dwa scenariusze, gdzie spadek poniżej dołka będzie zapowiadał silne pogłębienie spadków (najsilniejsza fala spadkowa od stycznia br., ale raczej nie w ujęciu punktowym ). Potencjalnym celem w takim układzie winien być poziom 1960 pkt. Natomiast wielu inwestorów spodziewa się, iż osiągnięcie nowych minimów będzie wieńczyło cały ruch korygujący i zarazem będzie doskonałą okazją do co najmniej silnej korekty całego spadku, jeśli nie nową falą wzrostową. Myślę, że kluczem do trafnego wyboru scenariusza będzie odpowiedź na pytanie czy w okresie 14 luty -14 maj kształtował się trójkąt symetryczny czy też nie. Patrząc na WIG (WIG) nie mam wątpliwości, że tak, a to z kolei sugerowałoby realizację pierwszego scenariusza czyli silnego spadku. Jeśli przyjmiemy założenie, że trójkąta nie było to rzeczywiście obecny spadek winien wieńczyć impuls spadkowy zainicjowany w walentynki i zarazem poprzedzać korektę całego spadku od październikowego maksimum z celem na 3150 pkt.

(Tomasz Jerzyk - DM BZ WBK SA)