Wśród produktów, które mogą zostać dołączone do oferty spółki, kierownictwo Stilo Energy wskazuje na magazyny energii oraz pompy ciepła. Znaczenie tych ostatnich wydaje się być szczególnie istotne w świetle niedawnych zapowiedzi dotyczących uruchomienia przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej programu dopłat Moje ciepło.
Zarząd Stilo Energy chce także zwiększać część struktury przychodów spółki związaną z realizacjami na rzecz klientów B2B.
– Konsekwentnie dążymy do zwiększania udziału w segmencie klientów B2B. Po ostatnich zmianach prawnych, które dotknęły przede wszystkim klientów indywidualnych, widzimy rosnący potencjał w projektach dla firm oraz zakładów produkcyjnych. Zapowiadane podwyżki cen energii, w szczególności dla przedsiębiorców, będą ich skłaniały do szukania alternatyw – fotowoltaika jest w tym przypadku dobrym rozwiązaniem. Należy mieć na względzie, że firmy to klienci bardziej wymagający, dla których ważna jest nie tyle realizacja samej instalacji, ale także kompleksowa usługa w zakresie bilansowania energii. W przeciwieństwie do niewielkich i nastawionych na mikroinstalacje graczy rynkowych, Stilo Energy posiada zarówno wiedzę, jak i doświadczenie, aby taką usługę zapewnić. Prowadzimy już rozmowy w tym kierunku, aby tego typu projekty realizować – mówi Piotr Kowalczewski, członek zarządu Stilo Energy.
– Bieżący rok był dla branży zaskoczeniem. Do tego przyczyniła się i epidemia, która zadziałała z opóźnieniem, oraz działania administracji państwowej, które de facto wpłynęły na istotne wyhamowanie dynamiki rozwoju fotowoltaiki w Polsce. Przypominam, że nasz kraj był na 4. miejscu w rankingu państw, w których rynek OZE rozwija się najszybciej. Zależy nam na dalszym intensywnym rozwoju Stilo Energy i jej silnej pozycji rynkowej. Dlatego przygotowaliśmy pierwsze scenariusze działania, które uwzględniają również przewidywane możliwości finansowego wsparcia tej drogi. Opracowane plany chcemy przedstawić wkrótce radzie nadzorczej, a być może także walnemu zgromadzeniu – dodaje Jarosław Król.
Zgodnie z nowymi przepisami, właściciele przydomowych mikroinstalacji fotowoltaicznych, których wnioski o podłączenie do sieci zostaną złożone po 31 marca 2022 r., nie będą już mogli skorzystać z dotychczasowego systemu rozliczeń w formie opustów. Obowiązywać ich będzie system sprzedaży nadwyżek energii po średniej cenie z rynku hurtowego (tzw. net billing). Osoby, które zdążą z uruchomieniem instalacji przed kwietniem 2022 r., przez 15 lat mają być rozliczane w systemie opustów.
Jarosław Król ocenia, że zmiana systemu rozliczeń może skutecznie zniechęcić klientów indywidualnych do inwestycji w fotowoltaikę. Prezes Stilo Energy powołuje się na szacunki, zgodnie z którymi nowy system spowoduje wydłużenie okresu zwrotu z inwestycji z obecnych 6-7 lat do nawet 16 lat.
– Z tej strony dynamika rozwoju branży może już nie przyspieszyć. Ale biorąc pod uwagę trend wzrostu cen energii elektrycznej, który według Urzędu Regulacji Energetyki w przyszłym roku ma być dwucyfrowy, to prawdopodobne jest, że osoby decydujące się na budowę domu będą jednak nadal interesować się możliwościami inwestycji w domową elektrownię. Obecnie na rynku ścierają się różne, nieco przeciwstawne trendy, dlatego nie można z całą pewnością ocenić, w jaki sposób i w jakim tempie branża będzie się rozwijać w najbliższych latach. Jednakże – również ze względów ekologicznych – fotowoltaika raczej będzie rosnąć, choć może nie w tak imponującym tempie, do którego zdążyliśmy się wszyscy przyzwyczaić. Dlatego Stilo Energy będzie mocniej koncentrować się na wspomnianym segmencie klientów B2B – komentuje Jarosław Król.