Znowu ta sama śpiewka prezesa, że wszędzie rzekomo pełno falsyfikatów, tylko u niego niby bezpiecznie za ceny oderwane od rzeczywistości. Ile niby tych fałszywych sztabek, a zwłaszcza monet bulionowych trafia do waszych oddziałów poprzez skup? Kiedykolwiek ktoś przyniósł wam do skupu taką monetę? Wątpię. Strachy na lachy. Przykre, że spółka nie ma innego pomysłu na przekonanie do zakupu u nich.