Wiesz, BIEGŁY rewident kiedyś w pewnej Spółdzielni (Mieszkaniowej) opiniował i zatwierdzał różne rzeczy, a Spółdzielnia i tak robiłe swoje. Mamy kapitalizm - to ustrój, w którym wszystko jest kwestią ceny.
A ilu BIEGŁYCH sądowych stwierdzało różne brednie, to głowa mała. Można poczytać w mediach.
A sędzia, który zwinął z lady 50 zł i schował do kieszeni rozglądając się - JAK ZŁODZIEJ - na boki, czy nikt tego nie widzi. Chował do kieszeni, choć w drugiej dłoni trzymał swój portfel - też biegły klepnął, że to przez roztargnienie. A na zapytanie: taki roztargniony i jest sędzią?!?! co usłyszeliśmy w majestacie prawa?? Że jak nakłada togę, to się spina/prostuje i już zawodowo nie jest roztargniony.
Wracając do meritum: obecnie taki rachmistrz jest w cenie, który potrafi lawirować w przepisach w celach tzw. 'optymalizacji', a nie tylko rozliczać podatki zgodnie z literą prawa. Wiesz, że najwięksi operatorzy telekomunikacyjni w Polsce oficjalnie wykazują ogromne straty i do niedawna nikogo to nie dziwiło? ;)