Proste jest to że kurs w moim rozumowaniu nie może wystrzelić w górę odnośnie do realnej wartości pieniądza.
Gdyby tak było wielu Włochów żyłoby sobie świetnie tylko z akcji sprzedając małe pakieciki.
Ten kraj się pogrąża; posiadacze akcji Unicredito muszą tracić. Ich właściciele muszą się zabrać za inną dochodową pracę. Nigdy nie wyjmą pieniędzy o większej wartości nabywczej niż włożyli.
W zeszłym roku był dodruk nowych akcji. Bank ciągle zasysa gotówkę to znaczy że ciągle traci i gdyby nie te zabiegi dokapitalizowania i nowe zasady księgowości w księgach wykazałby ogromne straty. Tak zresztą jak większość systemu bankowego.