Zielu to nie mitoman, tylko cwany sprzedawca-spryciarz. Podstaw fotowoltaiki i finansów nauczył się of Sterny z Urbańskim, których potem wykiwał z firmy przy pomocy Kurczaka. Potem niestety popadł w sidła dłużne Kurczaka i nie ma już odwrotu - musi śpiewać tak jak Kurczak gra. Zile to tylko fasada. Columbus - to wydmuszka. Nie dożyje do końca roku.