Ja nie mam zamiaru go obrażać w taki sposób, ale tez rozumiem ludzi którym puszczają nerwy w emocjach. Umówmy się, ze ten gość po prostu nas oszukał, ja dla krętaczy giełdowych mam mniej zrozumienia niż dla zwykłego złodzieja z ulicy, bo ten przynajmniej jak kradnie to wie co mu grozi a to mataczenie na giełdzie często kończy się niczym i złodziej czuje się bezkarnie.
Ja na pewno tego tak nie zostawię. Jak nie dostanę raportu do końca roku to się już zacznę na serio podpytywać prawników, czy da się coś z tym fantem zrobić. Nawet nie chodzi mi o kasę, ale o to żeby gość nie czuł się bezkarny i odpowiedział za swoje konfabulacje. To taka nauczka tez na przyszłość dla niego. Może powściągnie swoje bajkopisarstwo i zacznie pisać rzetelne o stanie firmy.
Najśmieszniejsze jest, ze w tym jednym zdaniu w raporcie za II kwartał tez wprowadził ludzi w błąd, bo zasugerował ze raport pojawi się jak najszybciej (czyli jak dla mnie to był termin sierpniowy) a został przesunięty. I jak szanować takiego gościa, ktoś mi powie?