Grzegorz pojawiłeś się tu ostatnio i umiejętnie zacząłeś budować aurę niepewności i wątpliwości co do spółki. Pytanie na czyje zlecenie to robisz. Bo bezinteresownie na giełdzie nic się nie dzieje. Niewątpliwie zaskakujący dla wszystkich jest brak( póki co) dywidendy. Dla mnie jeszcze większym szokiem była niemal pusta kasa na koniec kwartału. Dodatkowo sprzedaż/przychody są pod presją konkurencji. Było o tym w raporcie rocznym. Dlatego ciężko mi uwierzyć w nową inwestycję jeśli póki co nie potrafią znaleźć zbytu na to co mogliby wyprodukować korzystając z obecnych maszyn. Zakup lentexu to już totalny odlot. Firma ma dużo mniejszą zyskowność dodatkowo Moska już był w Novicie i nic dobrego z tego nie wynikało. Piczak też raczej jest teraz bardziej zadowolony więc po co miałby chcieć komplikować sobie życie. Tebesa jaki miałaby interes w przejmowaniu lentexu? Na wykładzinach zysk niewielki. Włókniny mogą produkować sami, Ew. dokupić nowa maszynę jeśliby przewidywali zwiększony zbyt( póki co nic takiego nie widać) lub nowsza, zyskowniejsza technologia ( jeśli jest). A co do podaży to ostatnio ja trochę sprzedawałem ( bo stagnacja, niezbyt optymistyczny komentarz do raportu rocznego, teraz brak dywidendy) i nie wiem nic więcej niż to co pisali w raportach. Poza tym widać że ktoś wystawia zlecenia (nawet ponad 1000 akcji) - jak miałbym zgadywać to obstawiałbym rodzinę śp. Bogusia tym bardziej teraz jeśli dywidendy być może nie będzie. Ale ktoś to skupuje i pojawił się Grzegorz delikatnie podświadomie zniechęcający do posiadania akcji...
Trochę się rozpisalem. Akcje jeszcze mam ale optymizmu co do przyszłości mniej. I jak zawsze tutaj brak komunikacji i lekceważenie mniejszościowych akcjonariuszy nie pomaga. Zobaczymy co się wydarzy.