Cały czas obstaje przy swojej wersji zamieszczonej na tym forum 3 miesiące temu. Będzie skupowanie akcji przez spółdzielnie po kosztach a później po jakimś czasie bomba która wywinduje cenę do wartości księgowej lub czysto spekulacyjnie nawet wyżej. Następnie będzie powolne zejście z akcji, być może nawet na "kupnie" (przecież tych akcji nie ma tak dużo). Po tej całej operacji kasa z mewy zostanie wyprowadzona przez zakup jakich obligacji słupa z Cypru i koniec interesu :) a spółdzielnia zarobi na tym ... hmm kolo 60 baniek :) To oczywiście moja czysto spiskowa teoria, jednak jedyna logicznie pasująca do sytuacji. Nie sugerujcie się tym co piszę :)