To że pozbył się akcji to nic podejrzanego tylko zależy po jakiej cenie. Trzeba popatrzeć na to z dwóch stron; zawsze po informacji o sprzedaży akcji przez prezesa jest spadek a to daje możliwość odkupienia przez rodzinę lub słupy po dużo korzystniejszej cenie niż sprzedał. Dzisiejsza sesja nie była pod wywalanie tylko pod przerzucenie akcji między sobą a przy okazji zebranie.Jeżeli by ten wolumen zebrali drobni to od 20gr w górę byłyby zlecenia w setkach tysięcy.A w sytuacji spółki Depend gdzie wszyscy czekają na info o kredycie mały ruch w górę mógłby uruchomić upłynnianie akcji na dużo wyższych poziomach.