Bo jego strategia, którą zastosował to: kupił za 3,75 zł po to żeby miał świadomość, że kurs spada. 2,60 go nie zadawala dlatego nagania na 2 zł (spadki), bo wtedy uda mu się uśrednić do około 3 zł, a jak osiągnie to 3 zł i stwierdzi, że spodnie już wyschły i nie będzie już okazji żeby je znów zmoczyć to nagoni trochę na wzrosty żeby wyjść z twarzą, czyli ZEREM. Jaki z tego morał? Lodówką się nie ogolisz.