Olga Malinkiewicz to przede wszystkim naukowiec. Kolesie z Columbusa zrobili z niej "wizytówkę" spółki a sami rządzili. Niestety nie spięły się terminy i powstały tylko produkty marketingowe. Gdyby Saule nie utrzymywała menadżerów Columbusa to pieniędzy starczyłoby na kolejne 2 lata badań i rozwoju ale kolesie poczuli się na tyle mocni, że już chcieli przejąć spółkę i ją sprzedać z ogromnym zyskiem. Problem w tym, że nikt nie kupi spółki technologicznej bez tych co tą technologię wymyślili a spór między udziałowcami ogranicza sprzedaż jeszcze bardziej. Problemem Olgi może być zakaz konkurencji więc nie może prowadzić badań na własną rękę bo gdyby mogła to na pewno znalazła by finansowanie. Zasadniczo sytuacja jest bardzo słaba dla każdej strony konfliktu więc albo Columbus odpuści albo wszyscy stracą.