Zamiast mnie „głaskać po główce” proszę się puknąć w swoją i ode mnie odessać oraz w szczególności NIE traktować mojego wystąpienia w radzie nadzorczej Blockchain lab jako element mojego życiorysu. Ponieważ- jak już wielokrotnie podkreślałam- dokumenty z moim nazwiskiem w tej spółce zostały sfałszowane, poświadczono w nich nieprawdę - notarialnie, w sądowych dokumentach i giełdowych komunikatach.
Nigdy nie miałam NIC wspólnego z tą spółką a jak się w tym kontekście znalazłam to już mam nadzieję wyjaśnią odpowiednie organy.
Widać jednak jeszcze zbyt mało o tym pisałam, skoro nawet do tak aktywnych uczestników forum wciąż ten fakt nie dotarł.
Panom zaś sugeruję aby -zamiast fantazjować na temat mój i mojego życiorysu - zająć się analizą swoich inwestycji.
Lepiej wyjdziecie spędzając swój cenny czas na weryfikacji przytaczanych tu informacji, które (jak pokazuje mój przykład) z rzeczywistością niewiele mogą mieć wspólnego.