Prorok wziął nie po 20,tylko za darmo. Załadowałem tego na taczki ze 100 kilo...leżało na wysypisku śmieci,mokło na deszczu,wrony rozszarpywały....pomyślałem - szkoda papieru,na rozpałkę do pieca się nada,albo na makulaturze parę groszy dadzą. Na każdym papierze pisało na wierzchu,że to jakieś akcje EFR. No to nie spaliłem,mam tego furę w piwnicy...100 kilo..nie wiem ile to akcji,muszę dopiero policzyć... A coś dadzą za to?