W obecnych układach on wie, że sobie może na coś takiego pozwolić, bo mamy republikę kolesi - koledzy u władzy wykonawczej, koledzy w prokuraturze, koledzy w służbach i w sądach. Czuje absolutną bezkarność, nic go nie wiąże, nic nie krępuje. Gdyby miał poczucie wstydu, to by go krępowało, ale nie ma. Gdyby miał poczucie ludzkiej godności, by się tym brzydził, ale to poczucie jest mu obce, jak widać, niestety.