Bo wtedy do spółki bylo wieksze zaufanie? Bo wtedy prezes jeszcze nie zdążył naskładać obietnic bez pokrycia w czynach?
Bo ludzie nie trzymali latami akcji w oczekiwaniu na spełnienie kłamstw ktore nigdy sie nie spełniły?
Bo jak wchodziły pozytywne informacje to ludzie mieli chęć do kupna? A nie tak jak teraz wszyscy czekają aż inni kupią za nich?