Tzn. uwazacie Vigo za padline? Czy wolelibyscie zeby roslo wolniej a wy ( jak wiekszosc tzw. rozsadnych dokupywalibyscie zgodnie z trendem ) krok po kroczku ale bez ryzyka ? No a przyklad z LPP, hmm. Faktem jest jednak latwiej sprzedac ulicy wyprodukowane w Bangladeszu gacie w duzych ilosciach niz pare warstw atomow na plytce, ktore gdy nie zadzalaja to siadzie cala elektronika jakiegos urzadzenia lub przedsiebiorstwa albo nie daj Boze , rakietka spadnie komus do ogrodu.
No ale ja moze bardziej po inzyniersku podchodze do zjawiska najpierw. Kupieckie aspekty gdy ma sie produkt ( a wyliczalem tego juz na dziesiatkach watkow) to juz kwestia wtorna. Mam wrazenie , ze strasznie duza wage przywiazuje sie w Polsce do roznego rodzaju analiz technichnych (AT), procencikow a przeczytac wykresik np. zaleznosci ilosci intensywnosci wpadajacego swiatla i zamiany ich na energie elektryczna ( albo odwrotnie, zastosowanie chocby w tak hypeowej fotovoltaice) to juz sie nikomu nie wydaje sensowne.Ci faceci z Luxemburga , ktorzy ten papier kupuja moze jednak poradzili sie inzynierow ? hmm