Na nic te wskaźniki* i jakiekolwiek porównywania jak dziś się wszystko wyjaśniło i mleko rozlane.... nie ma co się już teraz oszukiwać i mamić nawzajem. Jeszcze miesiąc-dwa temu też bym tak napisał: wskaźniki, itd. Teraz brak złudzeń.
(*) abstrahując od tego jak można żonglować kreatywną księgowością przy wynikach, a co za tym idzie implikować na wskaźniki do pewnego stopnia jak się chce