Już z wcześniejszych lat akcją z batonami wyglądała tak, że baton był kładziony a i tak były upychane pakiety poniżej wartości batona jak tylko pojawiało się zlecenie kupna większe. Większe czyli tak 2, 3 tysiące akcji. Wtedy papier był po 10. Mimo że na arkuszu S nie było takich zleceń to jak tylko wskakiwalo na kupno to nagle dochodziło do transakcji. Obroty były wtedy też dość wysokie. I taki scenariusz trwał bardzo długo. Nie wiem czy to było zbieranie od ulicy jak nazwałeś czy raczej rodzaj ubierania ulicy. Pierwsze jednak pojawiały się zlecenia na K i zaraz myk było realizowane. Warunkiem było to aby był to większy pakiet na zleceniu kupna.