Akurat w wypadku tej spółki analiza techniczna niewiele da. Fundament jest taki: spólka daje ładne dochody ale główny akcjonariusz chce wycofać ją z giełdy (a co najmniej pozbyć sie funduszy) możliwie tanim kosztem.I tu moze byc sytuacja jak na jednej ze spółe na GPW z zeszłego tygodnia - skok wartości o 75% w jednej sesji, bo nastąpiło wezwanie do sprzedaży akcji po cenie 80% wyższej od aktualnej.
Zatem - wybicie na OBL jest bardzo wysoce prawdopodobne, ale czas wybicia zależy od rozmów głownego z funduszami i skok może być nie na zasadzie przebijania kolejnych pierdylionów linii oporu z testowaniem czegokolwiek - tylko na prostej podstawie - że skoro głowny daje xx zeta za miesiąc, to dziś nie ma sensu sprzedawać taniej niż za 9x procent z xx zł a kupić za 8x procent to warto każdą ilość, bo nawet formalności zwiazane z odpowiedzią na wezwanie (w cytowanym przeze mnie przypadku wymaga to wydobycia zaświadczenia o posiadanych akcjach, jakieś zastzreżenia, przesyłania do jakiegoś DM etc. - w kwadrans i za 0 zł tego nie zrobisz). Jedni dojdą do wniosku, że te formalności to pikuś i jak mają vvv akcji to jak dokupią setkę czy tysiąc t oi tak formalności te same - inni obliczą, że dla ich setki czy tysiąca to za duży problem a inni że dla ich kilku tysiecy może i dobry pomysł ale akurat mają wykupione wczasy na Malediwach i prościej sprzedać za 9x % ceny wezwania i mieć kase dziś niż babarać sie w to , zmaiast robić lepszy biznes lub lezęc na plaży.
Oczywiście wariant z wezwaniem (po kuluarowym takim uzgodnieniu ceny z funduszami , by one zasugerowały pozytywną odpowiedź na takowe lub nawet po kupnie od nich pakletu w obrocie pozasesyjnym, by nie było podejrzeń o manipluowanie kursem między jakimiś stronami) nie musi się nigdy ziścić - ale osobiście stawiam na taki wariant.
A czy to "ta ostatnia niedziela" z akcjami OBL dla mnie, czy "za rok, moze dwa, przyjdzie" wezwanie jak ZAP da, czy raczej "neverending story tralalalala lala"..... - to dyrygent wybiera piosenkę, nie ja i nawet nie rynek/AT