Każdy audyt, a już szczególnie w sytuacji konfliktu, ma na celu sprawdzenie prawidłowości, rzetelności i tak dalej. Jeśli czytałeś PB powinieneś zauważyć, że prezes Zieliński podkreślił wyraźnie, że chodzi wyłącznie o sprawdzenie logiki wydatków i ich efektów w okresie półtorarocznym. Bez audytu by sobie z tym nie poradzili, a nawet jeśli, to byłoby to długotrwałe, wielce nieprofesjonalne i mało wiarygodne. Wybacz, ale twoje monotematyczne fantazje i straszenie innych pokrętnymi wizjami będzie tu regularnie i skutecznie tępione. Może lepiej sam się ogarnij, zamiast marnować nasz czas?