Dla mnie wygląda to tak:
wykupią tą serię obligacji jak najszybciej się da, po to finansowanie z bieżących przychodów.
wypuszczą nową serię po raporcie rocznym.
Pytanie, czy bieżąca działalność przez ten czas nie ucierpi? Czymś przecież trzeba finansować majątek obrotowy.
Kolejna sprawa, to czy przez takie zamieszanie rentowność kolejnej serii obligacji nie będzie zawyżona nieco? Powinna być niższa niż serii C.
A może raport będzie super i się to opłaci?
To tylko takie moje dywagacje, ciekawe jak będzie...