Sposób w jaki Jakubas patrzy na prowadzenie biznesu i inwestycji w zasadzie odpowiada mojemu podejściu - myślę że jest w miarę sensowny. Na tym tle nie mam nic przeciwko temu aby Mennica stała się wehikułem inwestycyjnym tak jak np. Berkshire Hathaway. Mam pewne obawy co do fundamentów biznesu Mennicy (co prawda bardzo długoterminowe także na razie nie ma co się obawiać, będziemy robić kasę), zatem Mennica będąca takim nieformalnym funduszem inwestycyjnym Jakubasa jest jakąś tam perspektywą. Jeśli chodzi o przepłacanie za Ruch i Puławy to w sumie nie mam wielkich pretensji, wtedy mało kto nie przepłacał. Fakt że byli tacy co się wstrzymywali bo przewidzieli kryzys (np. ja - nie chwaląc się ;), ale ciekaw jestem co wyjdzie w kolejnych komunikatach - czy nadal skupowane są akcje zewnętrznych firm? To by wskazywało na moją teorię. Zastanawiam się czasem czy nie pofatygować się na walne i nie pogadać z Jakubasem.