W zasadzie nie ma wielkiego interesu, przynajmniej z tą władzą na Ukrainie jaka jest obecnie. Obecne władze ukraińskie są nazbyt obłudne i z punktu historycznego po zakończeniu wojny będą nas mieć w dalekim poważaniu. Niemcy będą ich najlepszym sojusznikiem.
Był interes pomagać w pierwszych dniach tej wojny. Gdyby Europa posłuchała wówczas Polski, tej wojny już by nie było. Dzisiaj pomoc Ukrainie to już tylko biznes i nikomu nie zależy na jej zakończeniu. Włącznie z Zełeńskim.