Kiedyś pracowałem w spółce co robiła rocznie cirka 55 mln obrotu i jeden ze wspólników też mówił o wejściu na giełdę....
wiesz po co wchodzi spółka na giełdę? ogólnie po kasę na rozwój, ale jeśli freefloat jest cirka 85% to co po co się wchodzi na giełdę?
już Ci mówię, po to by prezes/wspólnik chwalił się że ma firmę na giełdzie, tylko po to... oni na ogół mają gdzieś bieżącą cenę akcji, bo i tak posiadają pakiet kontrolny, duża część jest w rękach znajomych/księgowej/pracowników i doskonale wiedzą że nikt z większym kapitałem tego nie ruszy, oni nie chcą się dzielić władzą a zwiększenie freefloat mogłoby do tego doprowadzić.
Jedyny plus takich spółek to jest chyba że wypłacają parę złotych dywidendy i tylko tyle, na większe ruchy na kursie nie ma co liczyć bo jak sam wiesz przy takiej płynności ruchy po +/- 10% to normalka;)