Nie słuchajcie tego pioty, to leszcz. Jak befsan zaliczył pewnego dnia wyskok i kosztował już powyżej 1zł to skomlał i pytał co to za spółka i czy warto wejść.
Teraz zakłada codziennie wątki i udaje, że jest wielkim specem giełdy W spółkę wszedł typowo po leszczowemu jak zobaczył, że czasie pewnej sesji było +20%.
A gdzie był jak Bef kosztował 30-50 groszy? O rady pytajcie tych, którzy znają spółkę od dawna.