To ciekawe, że wzrosty zaczynają się często wtedy, kiedy jakiś grubszy gracz się wypróżni. I żeby nie było, to poszło w ulicę, m.in. do mnie. Teoretycznie zły omen (mimo że popyt pięknie walczył), ale często bywa tak, że po takich akcjach zaczynają się wzrosty. Ma ktoś na to jakąś ciekawą teorię?