Ależ bzdury tu piszecie. Średnio ludzie i instytucje wiszą po 30-50 zł lub nawet więcej. z fasady to wygląda tak: Ci co wiszą wysoko nic się nie odzywają. Ci co mają jakieś 17-20 - niedawno weszli coś tam poburkują, i nable odzywają się Ci co przed chwilą weszli jakimś dziwnym trafem - pewnie za 1000-2000 zł i nazywają to "wiszeniem" za 7-11 zł. Misiaczki drogie, to wspaniale że mogliście w takiej cenie kupić, winszuję, ale darujcie sobie takie słabe teksty - wiszę w skali 100-200 akcji. Wszyscy ci naganiacze na spadki i wzrosty - obie strony wiszą znacznie wyżej - jedni chcę zachęcić do kupowania i nieoddawania z nadzieją na rozpalenie wiary w spółkę, inni chcą spadku żeby dobrze uśrednić udający tych co niby teraz weszli. Fakt jest faktem - kurs spada i każdy jest na minusie. Zluzujcie galoty bo powrót wyceny 70-80 to tylko kwestia czasu. Aktualnie grubi akcjonariusze odbierają akcje z ulicy by odrobić swoje straty. Nowy CEO też nie przyszedł po nic i do spółki które nie będzie mógł użyć do wzbogacenia się - chyba nie sądzicie że CEO zadowoli się samą pensją na komunistycznych zasadach - czy się stoi czy się leży.... Gość ma zrobić konkretny biznes i nie jest tutaj przypadkowo z łapanki. Firma to jego narzędzie - jego zadaniem jest połączyć możliwości z odbiorcami.