juz ci to napisalem w sasiednim watku, ale jakże najwyrazniej nic a nic z tego nie zrozumiales to ci to powtorze tu i teraz... ten temat ciebie akurat dotyczy najmniej, więc pozwól, że nie będę ci tutaj zdawał relacji z tego co absolutnie twoją sprawą nie jest. Zajmij sie lepiej swoimi zabawkami. Wszystko toczy sie swoim torem, przyjdzie czas, przyjdą okoliczności, przyjdzie potrzeba będzie i porozumienie, dziś nie ma takiej potrzeby, a możliwości mamy większe niz jeszcze pol roku temu, zapewniam cie, ciao!