ale to nie byłeś Ty,
mam wrażenie, że wszyscy co najeżdżają na Galileo mają problem z pogodzeniem się ze stratą, a jak nie radzą sobie ze swoją, to chcą się zająć czyjąś, bo to tak lżej na sercu się robi jak się wymyśli jaką to ktoś ma dużą stratę, można prawie rzec, że ja to mam zysk, ale to taka zwykła cecha ludzkiej słabości, jest mi źle to muszę sobie znaleźć realnego lub wymyślonego człowieka co ma gorzej