Dosyć tego smolenia i snucia fantazji. Wszyscy, którzy się interesują tą spółką wiedzą, że nie jest to żaden przekręt, ani wydmuszka, wszyscy znają potencjał, blah, blah, blah....Wszyscy też wiemy, że kapitalizacja jest śmieszna i wynika to z tego, że spółka ma poważne problemy z płynnością i jest słabo zarządzana. Robią dalej sporo, ale mniej niż by mogli. Jeżeli sfinalizują finansowanie będą kosmiczne wzrosty, jeżeli padną to padną, ale nie będzie nigdy 1 grosza, bo przy pewnym poziomie ktoś tak, czy siak zgarnie wszystko...
Kto jest miękki oddaje, kto chce zaryzykować siedzi i/lub uśrednia. Żadne naganianie nic nie da - albo ktoś wytrzyma albo odda - zależy od inwestora, tu trzeba poczekać na rozwój sytuacji w jedną lub drugą stronę. Kto oddaje, bo myśli, że odkupi taniej może się poważnie rozczarować. I tyle. Coś pominąłem?