Tak, też tak myślałem dopóki tam nie pojechałem i nie zobaczyłem na własne oczy i się nie dowiedziałem, że padli. Dlatego gdybać sobie można, a co innego zobaczyć. Może się reaktywują, może ich ktoś kupi, nie wiem wszystkiego, ale na dzień dzisiejszy nie prowadzą firmy. Dla mnie to, że nie ma sprzedaży, nie ma pracowników, siedziby, itp. to są informacje podstawowe, które należą się inwestorom jak psu buda. Zobaczymy, każdy niech sobie robi co chce, ja sprzedałem, ale nie daruję złodziejom. Czekam, aż się okaże, że padli i niech się jeszcze okaże, że to oni sprzedają akcje na rynku i to najlepiej w okresie zamkniętym. To są rzeczy karalne, powtarzam - KNF i prokuratura.