Jakbyś się zgłosił na pierwszej rozprawie, że chcesz być oskarżycielem posiłkowym to miałbyś dostęp - do protokołów z rozprawy i wiedział o co pytają. Mało osób interesuje się sprawą a wszyscy chcieliby odzyskać pieniądze, a później nie widzą co mają mówić.
Można zawsze też powiedzieć coś od siebie, czy zainwestowałbyś w spółkę, która np. :
- ma 2-3mln obrotu rocznie?
- 100% przychodów to obrót z pomiotami powiązanymi?
- główny udziałowiec wyprzedaje akcje bez obowiązujących prawem komunikatów? Może coś o lock-up ach?
tak czy nie i dlaczego?