Oczywiście. Masz rację, nie mam bladego pojęcia co to komputer albo urządzenie peryferyjne. Nie wiem też co to sprzedawanie i dystrybucja. Kontaktu z firmą też wcale nie mam i nie widziałem nigdy w życiu nie widziałem choćby prezesa. Przepraszam, już sprzedaję, tylko pozbieram te akcje z mojej zakurzonej szafy i podjadę do maklera, bo przecież zleceń przez komputer nie wklepuję bo nie wiem co to jest.
Dziękuję za uświadomienie.