Pomysł wymusiło życie. Po prostu na razie ogniwa Saule nadają się tylko do zasilania cenówek. Przecież mogliby robić nakładki/etui będące przenośnymi ładowarkami do smartfonów, na które mieliby więcej klientów niż na cenówki, a i udział obcych komponentów byłby dużo mniejszy. Na razie to słyszymy opowieści co to nie będzie pokryte peroskitami, gdy wybudują fabrykę za 250 mln PLN.